Zastanawiasz się, jak motywować ludzi, żeby chcieli się szkolić, rozwijać, wykorzystywać swoje talenty i podnosić kompetencje w różnych obszarach?
Może Cię zaskoczę, ale chęć do rozwoju w pracownikach już jest! A co więcej, możliwość rozwoju zawodowego w firmie jest jednym z najważniejszych czynników motywujących do podjęcia pracy.
Tworząc różnorodne szkolenia czy programy rozwojowe dla firm mamy okazję obserwować różne środowiska pracy. Bardzo łatwo dostrzec, że życie zawodowe (i nie tylko) jest serią powtarzajacych się rytuałów. Poranna kawa, sprawdzenie maili, przegląd kalendarza, kolejne spotkania, codzienne taski – to wszystko tworzy komfortową, ale często ograniczającą pod względem rozwoju strefę rutyn.
A właśnie te codzienne nawyki są kluczem do wprowadzenia realnej zmiany w organizacjach. Paradoksalnie, to co nas ogranicza, może stać się naszym największym sprzymierzeńcem w budowaniu kultury rozwoju.
Prawda o rutynach zawodowych
Mieliśmy okazję analizować i tworzyć szkolenia dotyczące rutyn pracowniczych w wielu organizacjach, głównie w sieciach handlowych i usługowych. Tam wyraźnie widać, jak bardzo życie pracownika jest zdeterminowane przez powtarzalne schematy działań.
Czy to w centrali banku, czy w punktach obsługi klienta, w sklepach wielkopowierzchniowych, halach produkcyjnych – pracownicy funkcjonują według określonych procedur i harmonogramów. To bardzo ważne, by znali te rutyny i według nich funkcjonowali. (Dodatkowo super, jeśli w tym wszystkim będą umieli w komunikację, będą empatyczni dla klientów, będą świetnymi liderami zespołów, plus masa innych przydatnych umiejętności).
Każdy dzień zaplanowany pod kątem realizacji celów operacyjnych. I choć z perspektywy efektywności biznesowej może to wyglądać imponująco, to zauważamy tu poważną lukę: brak przestrzeni na szeroko pojęty rozwój.
A przecież ta wysoka strukturyzacja dnia pracy mogłaby stać się atutem w planowaniu rozwoju pracowników. Skoro organizacje potrafią tak skutecznie wdrażać rutyny operacyjne, dlaczego nie wykorzystać tej samej metodologii do wprowadzenia elementów rozwojowych?
Jak jest teraz?
Jednym z głównych błędów wielu organizacji jest traktowanie rozwoju pracowników jako wydarzenia, a nie procesu. A szkolenie jest często odpowiedzią na problem, który już zaistniał.
A rozwój? Kursy językowe w czasie pracy? Owszem, to rozwojowy benefit, ale często postrzegany jako kolejny obowiązek. Sale do medytacji i zajęcia jogi? Świetna inicjatywa, która jednak rzadko przekłada się na jakąkolwiek zmianę. Wiemy, gdzie ten pokój jest, ale nic nie sprawia, że chcemy tam iść. W końcu mamy do zrealizowania zadania.
Tu leży jeden z dużych czynników popychających do wypalenia zawodowego i spadku zaangażowania, o którym słychać coraz częściej.
Pracownik, którego rutyny są nakierowane wyłącznie na realizację zadań operacyjnych, traci z oczu szerszą perspektywę swojego własnego rozwoju.
Mikroszkolenia jako element codzienności
Z naszego doświadczenia w projektowaniu szkoleń wiemy, że włączenie mikroszkoleń do rutyn to gamechanger. Cały czas szukamy inspiracji w tym temacie i staramy się zbalansować ilość, rodzaj i czas takiej pigułki wiedzy i dostosowywać je do konkretnych obszarów i struktur firm. To proces, który wymaga wielu prób i analizowania wyników, by na koniec stworzyć system mikrolearningu zintegrowanego z codziennymi rutynami pracowników.

Jakie szkolenia sprawdzą się w systemie daily/weekly routine?
Dużo mówi się teraz o kompetencjach przyszłości, soft skills czy po prostu kompetencjach społecznych, które zyskują na znaczeniu. W formule mikrolearningu sprawdzi się m.in.:
- Efektywna i empatyczna komunikacja
- Umiejętność słuchania (dlaczego słuchanie jest osobno niż komunikacja? Bo to skill tak szeroki, że zasługuje na osobny punkt)
- Rozwiązywanie konfliktów
- Inteligencja emocjonalna
- Dawanie i przyjmowanie feedbacku
to nie tylko elementy życia zawodowego, ale fundamenty naszego całościowego rozwoju. Pracownik, który rozwija te kompetencje, zyskuje nie tylko w pracy, ale i w życiu osobistym. Czy to nie jest sytuacja win-win dla wszystkich?
Jak wdrożyć taki upskill routine w organizacji?
1. Rozpocznij od audytu rutyn.
Każda organizacja, czy nawet stanowisko ma swój unikalny rytm. Zacznij od zbadania, jakie są naturalne „szczeliny” w dniu pracownika, gdzie można wprowadzić elementy rozwojowe (polecamy zacząć od testowania porannych godzin).
2. Mieszaj!
W obszarze L&D ma to już swoją nazwę – blended learning. Różne metody, różne podejścia, mieszane sposoby przyswajania i wykorzystywania nowych umiejętności.
3. Mierz efekty, nie czas.
Najlepiej sprawdza się podejście oparte na rezultatach i wprowadzanych w życie zmianach, nie na „odbębnionych” godzinach szkoleniowych.
4. Zadbaj o odpowiedni czas na rozwój.
To nie może być przerwa na kawę czy lunch, te momenty są potrzebne do kontaktu z żywymi ludźmi, na oderwanie od pracy, pogadanie o sukcesach dzieci, wakacjach czy serialu.
5. Zbieraj feedback.
Pytaj, testuj i wprowadzaj zmiany, by wypracować najlepsze rozwiązania.
6. Zaplanuj proces na konkretny czas.
Wprowadzenie rutyn można zacząć od np. raz w tygodniu, a może to być codzienna dawka wiedzy, krótki film, fragment większego szkolenia podzielonego na mikropigułki.
7. Postaw na personalizację.
Nie ma uniwersalnego rozwiązania. To, co sprawdza się u jednego pracownika, może być kompletnie nieefektywne u innego. Co innego zadziała przy zdalnym trybie pracy, a co innego w biurze.
8. Upewnij się, że uczestnik czuje, że to dla niego wartość.
Brzmi dziwnie? Niestety w procesach rozwojowych działy L&D widzą wartość szkoleń jako pierwsi i często jako ostatni. Marketing szkoleń ma ogromne znaczenie. Jeśli uczestnik poczuje, że szkolenie ma realną wartość dla jego rozwoju czy samego postrzegania w grupie, będzie bardzo zaangażowany.
Przyszłość należy do organizacji uczących się
Jesteśmy głęboko przekonani, że kolejnym wielkim trendem w rozwoju organizacji będzie właśnie budowanie nawyku uczenia się. Nie chodzi już o pojedyncze szkolenia czy kursy, ale o fundamentalną zmianę w podejściu do rozwoju.
Kluczem do sukcesu jest połączenie trzech elementów:
- Zrozumienia ludzkich nawyków i rutyn
- Wykorzystania różnych form szkoleniowych
- Skupienia na całościowym rozwoju pracownika
Organizacje, które pierwsze zrozumieją i wdrożą ten model, zyskają nie tylko bardziej kompetentnych pracowników, ale przede wszystkim ludzi szczęśliwszych i bardziej spełnionych w swojej pracy.
Jeśli masz pytania lub chcesz dowiedzieć się więcej o projektowaniu i wdrażaniu e-learningu, zapraszam do dyskusji i kontaktu na linkedinie!

Aleksandra Gutowicz
Twórca szkoleń, instructional designer, e-learning developer i pasjonatka nowoczesnych sposobów uczenia
Pomożemy Ci zaplanować proces ONBOARDINGU
Zapraszamy do kontaktu. Opisz nam w kilku zdaniach jakie wyzwania i pomysły chodzą Ci po głowie, a my skontaktujemy się z Tobą.

Zapraszamy do odwiedzenia naszego kanału youtube, gdzie znajdziesz informacje, które pomogą w codziennej pracy managera.
Przeczytaj też:
Jak e-learning wspiera onboarding?
E-learning to doskonałe narzędzie, które pomaga w onboardingu nowych pracowników. Zobacz, dlaczego warto włączyć nowoczesny, dopasowany e-learning do metod szkoleniowych w firmie.
PREBOARDING – czy onboarding to za mało?
Preboarding to zestaw działań, które warto wdrożyć przed pierwszym dniem nowego pracownika. To dla nowozatrudnionego pomost między akceptacją oferty, a byciem pełnoprawnym członkiem zespołu. Sprawdź, jakie korzyści daje preboarding i jakie działania warto podjąć.
Jak wspierać ONBOARDING w dziale sprzedaży?
Onboarding, to proces wdrażania nowych pracowników, jest jednym z kluczowych elementów skutecznego zarządzania zasobami ludzkimi, bez względu na wielkość organizacji czy branżę. Dobrze przeprowadzony onboarding może przynieść firmie szereg korzyści, takich jak obniżenie kosztów rekrutacji, zmniejszenie rotacji pracowników, zwiększenie ich zaangażowania oraz poprawę jakości pracy i wydajności. W tym artykule przedstawię kilka istotnych powodów, dlaczego warto zainwestować w ten proces, bazując na wynikach badań.